Przejdź do głównej zawartości

Gdy żelazna kurtyna opadła ludzie po obu jej stronach wracali do normalności.


Wasilij Aksionow, Więzienie i pokój. Saga moskiewska 3
Więzienie i pokój to trzecia i zarazem ostatnia część sagi (recenzje poprzednich tomów możecie znaleźć TU i TU). Autor ponownie zaprosił nas do życia wielopokoleniowej, inteligenckiej rodziny Gradowów. Ta część sagi należy zdecydowanie do Borysa Czwartego, syna Nikity i Weroniki, wnuka Borysa Trzeciego. W tej części także nestor rodu otrzymał w końcu szansę zrehabilitowania się za rok 1925. Niezmiennie i tym razem perypetie dobrze nam już znanych bohaterów autor ukazał na tle ważnych wydarzeń historycznych.

Koniec II wojny światowej powinien rozpocząć okres długo wyczekiwanego i upragnionego pokoju. I dla niektórych mieszkańców globu właśnie tak było. Niestety nie dla wszystkich. Po zakończeniu konfliktu zbrojnego rozpoczęła się nowa wojna. Zimna wojna, która oddzieliła Związek Radziecki od reszty świata żelazną kurtyną. Rosjanie odetchnęli z ulgą, że Wielka Wojna Ojczyźniana zakończyła się. Mało tego! To właśnie Armia Czerwona niosła wolność całej Europie i całemu światu. Gdy żelazna kurtyna opadła ludzie po obu jej stronach wracali do normalności. Normalnością dla mieszkańców Związku Radzieckiego był strach, strach i jeszcze raz strach. Przed czym? Przed donosem, przed prowokacją, przed oskarżeniem o działanie na szkodę partii i kraju, przed oskarżeniem o szpiegostwo, przed aresztowaniem, przed zesłaniem do łagru. A młode pokolenie?

A młode pokolenie chciało w końcu cieszyć się swoją młodością, wolnością i życiem. Tak po prostu. Ale jak tu cieszyć się młodością, wolnością i życiem kiedy tak trudno zapomnieć o wojennych koszmarach? Kiedy droga na wybrane uczelnie wyższe jest zamknięta, bo matka w Ameryce. Kiedy nie pomaga nawet fakt, że ojciec był Marszałkiem w Armii Czerwonej i poległ w walce o ojczyznę. Cóż pozostało Borysowi Czwartemu? Puste życie od jednej całonocnej imprezy do kolejnej, morze alkoholu, motocykle i brak perspektyw na przyszłość. Czy tak właśnie ma wyglądać życie kontynuatora rodu Gradowów? Bo z męskich przedstawicieli pozostał tylko on. Nikita Gradow zginął na wojnie. Kirił Gradow przeżył zsyłkę do łagru, ale nawet po odbyciu kary nie przywrócono mu praw obywatelskich. Pozostał na Magadanie. Zresztą do kogo i do czego miał wracać? Zamiast Moskwy wolał swój Magadan…

W końcu Borys Czwarty postanowił poszukać protekcji u dziadka i tak jak on chciał swoje życie związać z medycyną. Zresztą wyboru zbyt dużego nie miał. A w klinice u dziadka, profesora nauk medycznych, uznanego i szanowanego lekarza będzie miał jak u Pana Boga za piecem. O mały włos, a straciłby i tę szansę. Dziadek, Borys Trzeci, został aresztowany. A więc nawet nie oszczędzono wiekowego profesora, który podczas całej swojej pracy zawodowej uratował tysiące istnień ludzkich. Przyczyna?

Szokujące, bo szkalujące partię wystąpienie Borysa Trzeciego Gradowa na wiecu potępiającym lekarzy. Bo ten staruszek miał czelność powiedzieć na głos niewygodną prawdę. Bo miał w sobie tyle odwagi, aby rzucić wyzwanie tym kremlowskim przestępcom. W ten wątek powieści autor doskonale wplótł tzw. sprawę lekarzy. Jego bohater miał w końcu okazję zmyć z siebie tchórzostwo, którego dopuścił się w 1925 roku, gdy postanowiono pozbyć się Frunzego. Borys Trzeci Gradow w końcu uwolnił się od swoich wyrzutów sumienia. A że w konsekwencji trafił na Łubiankę, gdzie postawiono mu nie mało zarzutów... I spisek lekarzy. I spisek żydowski. I przyjaciel – szpieg. Nie wiadomo jak to wszystko skończyłoby się, gdyby nie … śmierć Stalina.

Ta część sagi jest bardzo brutalna. Czołowi politycy w  brutalny sposób nadużywali swojej władzy. Życie w zonie w dalekim Magadanie przesiąknięte było brutalnością. Nocne życie stolicy też nie było wolne od brutalności. Nie mówiąc już o przesłuchaniach i osławionych torturach.

Co ciekawe, i w tej części powieści możemy znaleźć wyraźne odniesienia do biografii autora. Mianowicie w 1948 roku uzyskał zgodę na zamieszkanie z matką w … Magadanie. To właśnie tam jego matka musiała się osiedlić po opuszczeniu łagru, do którego trafiła w 1937 roku w ramach jednej z wielkich czystek.

Saga moskiewska to wyśmienita przygoda czytelnicza dla miłośników powieści historycznych, a szczególnie dla tych interesujących się historią Rosji.

Komentarze

  1. Do tej pory nie słyszałam o tej sadze! Bardzo lubię książki historyczne, więc bardzo chętnie ją sprawdzę.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie naprawdę warto. Świetna powieść. Świetnie podana lekcja historii. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Coś dla mnie, a sagi uwielbiam - zapewniają dłuższy

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabułę tej części odbieram jako dość trudną. Po książki historyczne sięgam dość często. Myślę, że nadejdzie czas i na tę sagę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, jest dość trudna. Mimo to warto zwrócić uwagę na tę sagę i przeczytać wszystkie części :) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Pamietam te wszystkie książki, które o tym czasie czytałam na studiach (studiowałam historie), ale nigdy nie był to do końca temat, który mi podchodził

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno wcześniej czy później sięgnę po tą serię, bo bardzo mnie kusi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto. Bardzo cieszę się, że została ponownie wydana. Długo szukałam tej sagi. I gdy wydawała się już wręcz nieosiągalna pojawiła się w księgarniach :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)

Aktualnie czytam #258

Graham Masterton, Susza Od wydawcy: Przerażająca wizja świata bez wody. San Bernardino w Kalifornii dotyka susza w samym środku wyjątkowo upalnego lata. Skorumpowani politycy cynicznie wykorzystują sytuację dla własnych celów i odcinają wodę najuboższym dzielnicom, w których mieszkają podopieczni Martina Makepeace’a (byłego żołnierza marines, a obecnie pracownika opieki społecznej). W mieście wybuchają zamieszki, których policja nie jest w stanie opanować. Na dodatek córka Martina jest bardzo chora, a jego syn zostaje niesłusznie aresztowany za gwałt i zabójstwo. Martin nie ma wyboru i musi uciec się do drastycznych środków, żeby ratować swoją rodzinę. Wydawnictwo REBIS Rok wydania: 2021 Liczba stron: 352 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu.