Przejdź do głównej zawartości

Aktualnie czytam #188


Marta i Adam Biernat, Rekin i baran. Życie w cieniu islandzkich wulkanów


Od wydawcy:

Czy słyszeliście o uwielbieniu Islandczyków dla festiwalu Eurowizji i basenów na świeżym powietrzu, zbieractwa i robótek na drutach, zaklętych miejsc oraz zwariowanych upodobań kulinarnych?

Czy chcecie dowiedzieć się, dlaczego dawniej islandzcy rybacy wkładali do butów pazury czapli, do drzwi nie należało pukać więcej niż trzy razy, a własnej kołdry trzeba było pilnować jak oka w głowie? I co sprawia, że islandzkie łąki kuszą aromatem ginu?

Ta książka to wyjątkowy przewodnik po „islandzkiej duszy” i zarazem porywająca opowieść o życiu na pięknej i niebywale wietrznej wyspie w cieniu stu trzydziestu wulkanów. Nie dowiecie się z niej jedynie, dlaczego owce uwielbiają stać na środku drogi - to jedna z niezgłębionych, irracjonalnych owczych tajemnic…

Wydawnictwo Poznańskie
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 320

Komentarze

  1. To może być ciekawa lektura. Miłego czytania!

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Biorąc pod uwagę aferę plagiatową dotyczącą tego tytułu, nie dałabym nawet grosza za tę książkę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety najpierw kupiłam książkę, a później przeczytałam o aferze plagiatowej. Skoro pieniądze i tak już wydane postanowiłam mimo wszystko ją przeczytać. I czytam … z pewnym niesmakiem :(

      Usuń
    2. Jasna sprawa, skoro książkę już masz, to nie ma co bojkotować ;)

      Usuń
    3. Niby tak, ale mimo wszystko plagiatu pochwalać nigdy nie będę. To kradzież.

      Usuń
    4. Dokładnie! Czekam na recenzję!

      Usuń
  3. Słyszałam o plagiacie. Straszna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, są ludzie, którzy myślą, że przywłaszczanie cudzej pracy pozostanie bezkarne :(

      Usuń
  4. Niestety plagiat ostatnio często się zdarza :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Recenzja niebawem, ale raczej nie będzie pozytywna.

      Usuń
  6. Bardzo chciałabym kiedyś odwiedzić Islandię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Literatura faktu to raczej nie moja bajka, ale kto wie? Zobaczymy jak wrzucisz recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem zadowolona z treści, choć wydanie ładne :)

      Usuń
  8. intrygująca książką o intrygującym miejscu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że autorce zarzucono plagiat i raczej się z tego nie wybroniła.

      Usuń
  9. Lubię takie tytuły, ale czytam u Ciebie w kom. że plagiat? Serio?

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jest to propozycja dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)