Przejdź do głównej zawartości

Zawsze była otoczona życzliwymi ludźmi

Ałbena Grabowska, Doktor Anna


Z powieściami Ałbeny Grabowskiej mam tak, że przedstawiane historie są zawsze ciekawe, jednakże sposób ich przedstawienia już niekoniecznie. Tym razem było tak samo…

Skupmy się zatem na tym, co dobre, a więc historia! Poznajemy perypetie pewnej ambitnej kobiety. Anna Tomaszewicz. Tak, pragnęła studiować medycynę. To marzenie spełniła. Tak, pragnęła prowadzić praktykę lekarską…. I o to marzenie przyszło jej stoczyć niemałą walkę. Bo skończenie studiów to jedno, a nostryfikacja dyplomu i praktyka lekarska to drugie. Już same studia w Zurychu były kosztowne i wymagały wielu wyrzeczeń. Anna musiała w końcu zacząć zarabiać na własne utrzymanie. Fach w ręku już ma. Teraz wystarczy przychylna decyzja warszawskiego Towarzystwa Lekarskiego i zorganizowanie praktyki, ale… Decyzja Towarzystwa Lekarskiego nie pozostawiła Annie złudzeń. Kobieta i praktykujący lekarz? Cóż za fanaberia! Po początkowym załamaniu się los się do niej uśmiechnął. Pewna życzliwa dusza podpowiedziała jej, co należy robić. Ania wyrusza do Petersburga! Tak, przecież jeżeli tam otrzyma pozwolenie na praktykę warszawskie Towarzystwo Lekarskie będzie musiało ustąpić. Cel został osiągnięty… Czas na realizację kolejnego!

Ałbena Grabowska ciekawie wplotła losy bohaterów w ówczesne realia historyczne. Należy pamiętać, że w owym czasie Polska znajdowała się pod zaborami. Warszawa była jednym z prowincjonalnych miast potężnej Rosji. W Petersburgu należało uważać na każde słowo, kalkulować każdą wypowiadaną na głos myśl. Czasem trzeba było ukorzyć się przed zaborcą… Ale cel ostateczny był tego wart!

Świadomość znaczenia higieny w życiu codziennym. To była główna walka doktor Anny. Ileż to chorób brało się z brudu! Ileż niepotrzebnych zgonów po zabiegach czy porodach, bo nie zachowano podstawowych zasad higieny. Antyseptyka? Kolejna fanaberia! Doktor Anna musiała walczyć na wielu polach: zawsze musiała być dwa razy lepiej przygotowana, aniżeli jej koledzy po fachu. Narażając się na szyderstwa i bunt swojego personelu nie ustępowała w sprawach czystości i antyseptyki. W kółko cierpliwie tłumaczyła swoim pacjentom jak ważna jest higiena osobista! Tak, poświęcała się bez reszty dla innych, szczególnie dla tych wykluczonych, biednych, pozostawionych samym sobie. Edukacja! Szkoła położnych to kolejno dzieło jej życia. Trzeba robić wszystko, aby poród i połóg przebiegały bez wszelkich komplikacji!

W swoich walkach nie była osamotniona. Zawsze była otoczona życzliwymi ludźmi, a z czasem stworzyła zgrany zespół, na który mogła liczyć…

Książkę polecam szczególnie tym, którzy lubią twórczość Ałbeny Grabowskiej :)

Komentarze

  1. Nic jeszcze z Autorki nie czytałem, ale tę - powyższą - będę miał na uwadze. Serdeczne pozdrowienia, dziś aktywnie - 61 minut na zewnątrz, chwila relaksu i czytanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo cenię sobie książki autorki. Tę mam w planach, bo już czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka czeka na swoją kolej w mojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszą część świetnie mi się czytało i tą też mam w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszej jeszcze nie znam. Mam nadzieję, że znajdę ją w swojej osiedlowej bibliotece :)

      Usuń
  6. Nie znam tej autorki i jakoś mnie do niej nie ciągnie. Ale temat książki wydaje mi się ciekawy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opisywane historie są ciekawe, jednak stylistyka nie jest najwyższych lotów...

      Usuń
  7. Nie czytałam żadnej książki tej autorki. Jestem ciekawa, czy jej styl przypadłby mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam dorobku autorki, ale może spróbuję zapoznać się z tą książką ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto samemu wyrobić sobie zdanie :)
      Historia ciekawa, więc książka się broni w mojej ocenie...

      Usuń
  9. Kusi mnie i doktor Anna i doktor Bogumił :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Aktualnie czytam #259

Tana French, Z dala od świateł Od wydawcy: Najnowsza powieść pierwszej damy irlandzkiego kryminału. Nominowana do Goodreads Choice Awards 2020. Mała miejscowość w małym kraju. Żaden z jej mieszkańców nie jest taki, jaki się wydaje. Trudno rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Zwłaszcza jeśli się jest outsiderem. Cal Hooper, były detektyw policji z Chicago, osiedla się na irlandzkiej wsi. Zmęczony obracaniem się w środowisku przestępców, spodziewa się znaleźć tu spokój i poświęcić się wyłącznie remontowi domu i obcowaniu z przyrodą. Kiedy jednak miejscowy dzieciak prosi go o pomoc w odnalezieniu brata, Cal przekonuje się, że nie uda mu się uciec od tego, czym zajmował się w przeszłości ­– raz policjant, zawsze policjant. Musi sięgnąć po swoje stare metody, by przebić się przez gąszcz działań, motywów i wzajemnych relacji mieszkańców okolicy. Każdy z nich coś ukrywa, a wielu wolałoby, żeby przybysz z Ameryki zrezygnował ze swojego dochodzenia. I dają mu to odczuć w mniej lub b

Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu

Andrea Levy, Wysepka Powiedzieć, że to kapitalna powieść to jakby nic nie powiedzieć. Tu zachwyca wszystko! Styl autorki. Bohaterowie. Historia. A historia… niestety niezbyt chlubna . Jest miłość, i jest pogarda. Jest pogoń za marzeniami. Jest wojna, i jest pokój. Są złudzenia i brutalne ich zdarcie. Są równi i równiejsi. Ktoś powie: życie. Ja odpowiem: zgoda. Ale… ale po przeczytaniu ostatniej strony dominującym uczuciem było uczucie … wstydu . Queenie i Bernard. Hortense i Gilbert. Małżeństwa z rozsądku. Pierwsze zawarte w Anglii, a drugie na Jamajce. Ich drogi spotkały się w pewnym londyńskim domu. Autorka odkrywa przed nami wszystkie karty bardzo powoli. Robi to subtelnie i … jakby to powiedzieć… w stylu każdego z bohaterów, przez co jest jeszcze ciekawiej. Wszystko układa się w logiczną całość, a na końcu i tak zostajemy zmiażdżeni . Queenie i Bernard. Ona córka rzeźnika, on nudny pracownik w administracji bankowej. Cóż takiego miał w sobie, że ta piękna i pełna życia młoda kob

Zmiana adresu blogowego

Zapraszam na  https://monikaolgalifestyle.blogspot.com/ Blog o książkach, o filmach, o podróżach, o modzie... Choć nie tylko. Mam nadzieję, że mimo tej zmiany zostaniecie ze mną i będziecie mi towarzyszyć podczas naszej blogowej przygody tak samo, jak do tej pory :)