Noah
Strycker, Rzecz o ptakach
Książka podzielona jest na trzy części: ciało, umysł, duch. Każda część podzielona jest na kilka rozdziałów, których bohaterami są wybrane gatunki ptaków. Całość to świetnie podana lekcja biologii. Nie brak odwołań do licznych badań czy opisów kilku eksperymentów, niestety nie zawsze etycznych. Nie brak też wspomnień samego autora, który ciekawy był ptaków i nie stronił od własnych obserwacji jeszcze jako całkiem młodziutki człowiek. Dopowiem tylko, że owe wspomnienia pokazują niezwykłe poczucie humoru i kreatywność autora oraz niezwykłą cierpliwość i wyrozumiałość jego rodziców.
Noah
Strycker to amerykański przyrodnik, podróżnik i współredaktor magazynu Birding.
Można zatem śmiało powiedzieć, że wie, o czym pisze. Rzecz o ptakach to
publikacja, która powinna zadowolić każdego czytelnika. Myślę, że znajdzie w
niej coś dla siebie i ten, który zajmuje się ornitologią czy to zawodowo czy
amatorsko, ale też ten, kto jest w ptasim temacie totalnym laikiem (tak jak
ja).
Książka podzielona jest na trzy części: ciało, umysł, duch. Każda część podzielona jest na kilka rozdziałów, których bohaterami są wybrane gatunki ptaków. Całość to świetnie podana lekcja biologii. Nie brak odwołań do licznych badań czy opisów kilku eksperymentów, niestety nie zawsze etycznych. Nie brak też wspomnień samego autora, który ciekawy był ptaków i nie stronił od własnych obserwacji jeszcze jako całkiem młodziutki człowiek. Dopowiem tylko, że owe wspomnienia pokazują niezwykłe poczucie humoru i kreatywność autora oraz niezwykłą cierpliwość i wyrozumiałość jego rodziców.
A
kim są bohaterowie? W pierwszej części pojawiają się gołębie (świetni nawigatorzy),
szpaki (tworzące swój klucz z matematyczną wręcz dokładnością), sępniki różogłowe,
sowy śnieżne (szok ile lemingów musi zjeść dorosła sowa śnieżna, aby tylko
utrzymać się przy życiu) i kolibry (przeżyłam kolejny szok po przeczytaniu,
jaką kruszynką jest ten ptaszek i że nocą przechodzi w stan odrętwienia bliski śmierci).
Dla mnie zwycięzcą tej części jest zdecydowanie koliber.
Część
druga należy do pingwinów (kogo i czego boją się najbardziej i jakie środki zachowawcze
stosują?), papug (śpiewające papugi nie bez powodu zrobiły karierę na youtube),
kur (tak, kury domowe, okazuje się, że też mogą być podmiotem ciekawych
obserwacji i wniosków z nich płynących) i orzechówek (cóż za pamięć!). Tę część
bezsprzecznie skradły pingwiny.
I
w końcu część trzecia, w której autor zaprasza nas do świata srok (naprawdę nie
doceniałam do tej pory ich inteligencji, poczucia humoru i … złośliwości),
altanników (to tacy ptasi artyści), chwostek (doskonały przykład współpracy
opartej na zasadzie wzajemności) i albatrosów (po wieloletnim życiu w
samotności w końcu nadchodzi czas na nowy etap, jakim jest życie towarzyskie,
by w końcu stworzyć wieloletni związek, w którym nie brak czułości). Tu miałam
dylemat, ale jednak zwyciężyły sroki.
Ta
książka to świetny początek odkrywania ptaków czy rozszerzania swojej wiedzy o
ptakach, a nawet inspiracja do własnych obserwacji. I wcale nie musimy ruszać na dalekie
wyprawy ładując do plecaka specjalistyczny sprzęt. Czasem wystarczy po prostu
rozejrzeć się w koło siebie, aby dostrzec ptasich sąsiadów. I już nic nie stoi
na przeszkodzie podglądania ich zachowań, które potrafią być zaskakujące i fascynujące.
Przy
okazji recenzji tej książki chciałabym przypomnieć o naszym rodzimym autorze,
którego ptaki tak bardzo oczarowały, że postanowił przelać swoje wrażenia z
obserwacji na papier. Mowa o Stanisławie Łubieńskim i jego Dwunastu srokach za ogon. Recenzję możecie znaleźć TU
Nauka podana w ciekawy sposób :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja i niezwykła dla niej inspiracja. Chyba sie pokuszę na poznanie obu książek. Pozdrawiam.
UsuńBardzo ciekawa recenzja i niezwykła dla niej inspiracja. Chyba sie pokuszę na poznanie obu książek. Pozdrawiam.
UsuńDziękuję :) Z obiema książkami bardzo miło spędziłam czas :)
Usuńmam zamiar wkrótce przeczytać, więc cieszę się, że jest interesująca:)
OdpowiedzUsuńPodarowałam tę książkę mojej przyjaciółce. Ona pasjonuje się ptakami.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to świetny prezent :) Mój mąż też pasjonuje się ptakami i to on zarekomendował mi tę książkę :)
UsuńCiekawa recenzja i zaskakująca pozycja książkowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jak najbardziej zachęcam do lektury :)
UsuńBrzmi super! Kiedyś w pracy kolega codziennie na tablicy zapisywał ciekawostki o pingwinach - bardzo dużo się wtedy dowiedziałam ;) gołębi nie cierpię, bo mieszkam w Krakowie, a kur się trochę boję ;) ale z chęcią dowiedziałabym się o nich coś więcej ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)
Jakprzezokno.pl
Świat ptaków, nawet tych najbardziej pospolitych dla nas jest niezwykle interesujący. Miłej lektury :)
UsuńCiekawa propozycja - u moich rodziców na działce jest mnóstwo takich malutkich okazów do obserwacji!
OdpowiedzUsuńW takim razie miłych i ciekawych obserwacji :) Pozdrawiam!
UsuńNajlepiej obserwować jest jak małe uczą się latać... Już nie jedno pokolenie się tam tak wychowało:)
Usuń